Pokora jest strażnikiem i ozdobą wszystkich cnót. Jeśli fundamenty duchowe na niej się nie opierają, wiara popada w ruinę. Ta właśnie cnota wypełniła świętego Franciszka obfitością i o niej mówimy dziś, mierząc się z grzechem hazardu.
Hazard, kasyna, zakłady sportowe – to wszystko, czego współczesny uczeń Franciszka powinien bać się i stanowczo odrzucać. Święty nauczał, że to, co materialne jest zbędne, a luksus jedynie mydli oczy i zachwyca krótkotrwałym blaskiem. Hazard jest grzechem i, mimo iż Biblia nie mówi o tym wprost, nauka Kościoła daje nam świadectwo tej prawdy.
Biblia A Marzenie Bogactwa
Dziś czytamy w Ewangelii św. Mateusza „Jak błogosławieni są ubodzy w duchu, królestwo niebieskie należy do nich” (Mt. 5: 3). Przekładając to na świat hazardu, rozumiemy, że dążenie do bogactwa finansowego, dodatkowo opartego na niechlubnej grze, jest niczym więcej co grzechem wobec Boga.
Podstawowa natura hazardu – wygrywanie pieniędzy kosztem innych – stoi w sprzeczności ze słowem Biblii, by „strzec się wszelkiej chciwości”. (Łukasza 12:15). Hazard jest tak naprawdę napędzany żądzą pieniądza. Instytucje hazardowe reklamują duże jackpoty, jednocześnie lekceważąc niewielkie szanse na wygraną, ponieważ wiedzą, że marzenia o bogactwie skłaniają graczy do postawienia dużych kwot w kasynach. Hazard promuje chęć łatwych pieniędzy zamiast możności pomocy innym znajdującym się w potrzebie.
Hazard jest grzechem i opiera się z natury na samolubnym celu: wygrywaniu pieniędzy, które stracili inni gracze. Jednak Biblia zachęca człowieka, by „wciąż szukał nie własnej korzyści, ale korzyści drugiej osoby”. (1 Kor. 10:24). Jedno z Dziesięciu Przykazań mówi: “Nie będziesz pragnął domu swojego bliźniego ani jego pola, ani jego niewolnika, ani jego niewolnicy, ani jego wołu, ani jego osła, ani żadnej rzeczy, która należy do twojego bliźniego” (Wj 20:17). Kiedy hazardzista skupia się na wygrywaniu, ma on w istocie nadzieję, że inni stracą pieniądze, aby zyskać.
Sam święty Franciszek, jak i Jego uczniowie, w tym Trzej Towarzysze, umacniali swoją wiarę nie w bogactwie, a przeciwnie, w biedzie i ubóstwie. Wierząc, że drogą do Boga jest prawda i prostota, afirmacja świata i wyzwolenie się od dóbr materialnych, zbliżali się do Chrystusa w pokorze.